⚫ Szanowni Przjaciele Bałtyckiego S.O.S,
życzymy wszystkim Członkom Stowarzyszenia szczęśliwego, spokojnegoObecnie firma Bechtel, za zgodą Wojewody, rozpoczęła pogłębione badania geologiczne. W tym celu ogrodziła tereny leśne (na początek 35 ha) pod wycinkę wraz z jedyną istniejącą drogą na plażę ze wsi Słajszewo, pozbawiając tuż przed okresem świąteczno-noworocznym, gości i mieszkańców dostępu do morza. Stowarzyszenie Bałtyckie S.O.S systematycznie uczestniczy w posiedzeniach Grupy Roboczej PEJ (Polskie Elektrownie Jądrowe sp. z o.o.) przy Urzędzie Gminy.
Przedstawiciele PEJ obiecywali nam uzgadnianie swoich poczynań z władzami Gminy i mieszkańcami oraz informowanie z dużym wyprzedzeniem o utrudnieniach i niedogodnościach. Niestety, były to tylko puste słowa.
Jeszcze 2.listopada b.r. p. Marcin Skolimowski z PEJ twierdził, że w
2023 r. nie będzie prowadzonych żadnych prac inwazyjnych w naszym lesie.
6.grudnia rozpoczęło się grodzenie lasu, o czym PEJ powiadomiła w swoim oświadczeniu 8.grudnia. Dwa dni po rozpoczęciu prac? I to dopiero po interwencji oburzonych mieszkańców u Wójta.
PEJ obiecywał, że droga do plaży nie zostanie zamknięta dopóki nie zostanie wybudowana nowa, zastępcza droga do plaży. Ta nowa droga jest dopiero w fazie projektowania, a już "stara droga" jest zamykana.
Nasza droga do plaży była utwardzona, wygodna dla rowerzystów, wózków dziecięcych, pieszych, wyposażona w altany z ławkami co ok. 400 m. W tej chwili altany, sfinansowane przez Unię Europejską i Urząd Marszałkowski, zostały zdemontowane przez Lasy Państwowe, a nam zaproponowano tymczasowy "by-pass" (na razie tylko na mapie) przez tereny piaszczyste, pozbawione wspomnianej infrastruktury.
Przykładów na "mijanie się z prawdą" i arogancję przedstawicieli PEJ mamy dużo więcej. Odnosimy wrażenie, że w ostatnim czasie PEJ panicznie spieszy się z wykonaniem wyroku śmierci na słajszewskim lesie. Wycięcie go i odizolowanie nas od plaży spowoduje upadek turystyki, która dla większości mieszkańców stanowi podstawowe źródło utrzymania. (PEJ informuje o tym w IV tomie swojego Raportu a nam opowiada bajki o "turystyce atomowej") Stowarzyszenie Bałtyckie S.O.S, jako strona w postępowaniu z GDOŚ, złożyło wniosek o ponowne rozpatrzenie raportu środowiskowego, który według wielu ekspertów oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, obfituje w błędy i nieścisłości. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Wiemy też, że inne organizacje ekologiczne złożyły zaskarżenia tej, podpisanej niemal na kolanie, decyzji. Po bardzo skróconych "konsultacjach społecznych"
(obiecywano min. 8 tygodni; skończyło się na 30 dniach w szczycie sezonu urlopowego) ówczesna "władza" podpisywała wszystko, byle zdążyć przed wyborami. A największe przyspieszenie nastąpiło po wyborach, przed ukonstytuowaniem się nowego rządu.PEJ nie dotrzymał obietnic pozostawienia otwartych bram na drodze nad morze. Bramy były pozamykane a droga do plaży odcięta.
Jeżeli ktoś z was posiada zdjęcia, filmy czy ważne dla nas informacje to proszę o kontakt mailowy lub telefoniczny.
W najbliższym czasie będziemy wysyłać osobiste zaproszenia do nowych minstrów i premiera Donalda Tuska.
Liczymy na otwarty dialog i na wysłuchanie naszych argumentów.Będziemy ich prosić o ponowne przeanalizowanie decyzji ich poprzedników w temacie budowy elektrowni jądrowej w gminie Choczewo na dziewiczych terenach nadmorskich, sąsiadujących z obszarami Natura 2000, obejmujących wydmy, bagna, rozlewiska i torfowiska.
Członkowie Zarządu Stowarzyszenia Obrony Naturalnych
Obszarów Nadmorskich Bałyckie S.O.S.
Słajszewo 29
84-210 Choczewo
www.baltyckie-sos.com.pl
KRS 0000962385
84-210 Choczewo
www.baltyckie-sos.com.pl
KRS 0000962385
⚫ ATOM W GM. CHOCZEWO
22 grudnia 2021 roku podano do publicznej wiadomości informację o wyborze preferowanej lokalizacji elektrowni jądrowej Lubiatowo – Kopalino. W rzeczywistości elektrownia miałaby stanąć w sąsiedztwie Słajszewa, w pobliżu wyjątkowej, najpiękniejszej chyba na Pomorzu plaży.
Wizja bezpowrotnego zniszczenia plaż i lasów przez instalacje i infrastrukturę nuklearną połączyła mieszkańców gminy i tych, którzy na stałe mieszkają w innych miejscach Polski. Tutaj szukają azylu przed smogiem, hałasem i betonem. Wiele osób w Słajszewie, Sasinie, Kopalinie czy Lubiatowie wybudowało domy, inwestując oszczędności całego życia, by móc spędzać tu każdą wolną chwilę i gdy będzie to możliwe, przenieść się tu na stałe. Te osoby czują się mieszkańcami gminy, płacą tu podatki.
Budowa elektrowni jądrowej w gminie Choczewo spowoduje między innymi:
- wycinkę około 688 ha lasów
- budowę olbrzymiej infrastruktury towarzyszącej, np. stacji transformatorowej
- zagrożenie wysiedlaniem ludzi z ich własności, domów, ziemi, działek rekreacyjnych
- konieczność przechowywania paliwa jądrowego na terenie elektrowni
- na etapie prac budowlanych ruch ok. 600 ciężarówek, które mają codziennie przejeżdżać przez teren gminy Choczewo (jedna ciężarówka co niespełna 2 minuty)
- Budowę napowietrznych sieci olbrzymiej mocy biegnących w różnych kierunkach gminy
- zamknięcie plaż
Nie zgadzamy się na lokalizację tej gigantycznej budowli na dziewiczych terenach na północy kraju. To na południu Polski mamy infrastrukturę sieciową i potrzeby energetyczne przemysłu. Argument, że tak jest najtaniej, bo woda do chłodzenia reaktorów „jest za darmo”, nie przekonuje nas: są inne technologie, są inne, zdewastowane już przez przemysł miejsca. Nie zgadzamy się na ułatwienia i oszczędności dla tej czy innej spółki energetycznej kosztem dewastacji ostatnich, nieskażonych terenów i wód Bałtyku. Ponadto mamy obawy, że inwestycja zostanie rozpoczęta i nieukończona, a powstanie cmentarzysko złomu i betonu.